Odmiana 'to be’ – skąd te problemy?

przez | 7 cze 2024

Odmiana czasownika 'to be’ wydaje się czymś tak banalnie prostym, że wielu osobom trudno sobie wyobrazić, że ktoś może mieć z tym problemy. Jak jednak pokazuje życie, osób takich jest całkiem sporo. Wśród nich są uczniowie z orzeczeniami, opiniami, dostosowaniami oraz wszyscy ci, którzy trochę wolniej, lub na prawdę bardzo wolno przyswajają wiedzę.

Możliwe, że przyczyną jest zbyt krótki czas poświęcony temu czasownikowi w czasie lekcji. Zanim uczniowie dobrze go opanują, nauczyciel wprowadza nowy temat i czasownik 'to be’ jest nieutrwalony. A potem trudności się nawarstwiają. Wydaje mi się jednak, przynajmniej na podstawie podręczników z którymi ja miałam do czynienia, że nie jest to właściwa przyczyna albo przynajmniej nie jedyna.

Podręczniki do nauczania w klasach początkowych wprowadzają nowy materiał stopniowo. Zarówno teksty jak i ćwiczenia gramatyczne są różnorodne. Ewentualnym mankamentem mogą być za to książki z ćwiczeniami. Nie, żeby były błędne lub skonstruowane wbrew wskazaniom metodycznym. Ale ich szata graficzna, niewielka czcionka i zbyt mało miejsca do wpisywania odpowiedzi sprawiają, że wykonywanie ćwiczeń staje się czasem irytującą czynnością i nie przynosi pożytku.

Na pewno wśród uczniów klas młodszych są tacy, którzy potrafią pisać drobnymi literami, rzadko skreślają, a jeśli już to za pomocą malutkiej kreseczki i potrafią zmieścić długie wyrazy lub zdania w małej linijce. Jednak wiele dzieci nie umie dobrze rozplanować miejsca, kreśli z rozmachem i z trudnością czyta własne pismo. Po powrocie do domu tacy uczniowie często nie wiedzą, co maja napisane dobrze a co źle. Stąd bierze się niewiedza, zagubienie i niechęć do nauki.

Innym powodem problemów jest mała pewność siebie. Są dzieci, które zawsze mają wątpliwości, czy to co robią, jest zrobione dobrze. Potrzebują ciągłej informacji zwrotnej, która potwierdzi ich umiejętności. Wydają się przez dłuższy czas niesamodzielne i zagubione. Jeśli okażemy im cierpliwość, wkrótce okrzepną i będą radzić sobie same. Jeśli nie – ich wątpliwości zmienią się w niechęć. A od niechęci szybka droga do poważnych problemów w nauce.

Jeśli więc na początku klasy czwartej pojawia się u dziecka problemy z nauką czasownika 'to be’ to nie można przejść nad tym problemem obojętnie. To pierwszy sygnał, że należy poświęcić dziecku więcej czasu. Nie sposób radzić sobie z nauką języka angielskiego bez znajomości tak bardzo podstawowego czasownika. Jeżeli zaniedbamy jego naukę teraz – nigdy nie będzie więcej czasu ani lepszej okazji.

Z drugiej strony, jeśli tradycyjne metody i ćwiczenia nie przynoszą zamierzonych skutków ich dalsze też kontynuowanie niczego nie zmieni.

Co więc można zrobić?

Przede wszystkim należy upewnić się, że uczeń na pewno nie umie odmiany czasownika to be. Zdarza się bowiem, że uczniowie znają ją ale nie potrafią odpowiedzieć w taki sposób, w jaki sprawdza to nauczyciel. Niektórzy muszą wyrecytować całość od początku do końca i tracą wiedzę, gdy ktoś im przerwie. Inni wolą najpierw podać polskie znaczenie a dopiero potem angielskie słowa. Są osoby, które lubią odpowiadać głośno a z odpowiedzi pisemnych otrzymują słabe oceny, inni natomiast bywają wręcz przeciwnie, są sparaliżowani podczas odpowiedzi ustnej i wolą powiedzieć, że się nie nauczyli, żeby tylko skrócić przeżywany stres. Wiele osób z trudnościami w nauce potrzebuje stałej rutyny podczas sprawdzania wiedzy i w ich przypadku niepewność w jaki sposób zrobi to nauczyciel potrafi spowodować fatalne skutki. Niektórzy nie rozumieją poleceń, gubią się w wykonywanych ćwiczeniach bo są one wydrukowane nie wyraźnie, zbyt małą czcionką lub są ściśnięte dla oszczędności papieru. Tak więc sam fakt, że ktoś dostał ocenę niedostateczną nie oznacza tym samym, że czegoś nie umie.

Poza tym należy zdjąć presję z ucznia i przestać wyznaczać mu terminy ostatecznego zaliczenia znajomości odmiany czasownika 'to be’ lub ilość codziennych zadań do wykonania. Zamiast nauki na pamięć pozwolić używać karty z zapisaną odmianą do której może w każdej chwili zaglądać. Taka mała pomoc pozwoli zdjąć presję i uczyni ćwiczenia przyjemniejsze. Bo w tym wszystkim nie chodzi o bezmyślne recytowanie niezrozumiałego wiersza ale o umiejętność praktycznego zastosowania odmiany czasownika 'to be’.

Jeśli więc uczeń z orzeczeniem, opinią lub dostosowaniem wymagań potrafi, korzystając z wydrukowanej odmiany, prawidłowo wykonać ćwiczenie, to jest to dla niego sukces. I na tym sukcesie można budować dalej.

Najważniejszą sprawą jest, aby dostosować rodzaj ćwiczeń, ich ilość oraz czas poświęcony nauce do indywidualnych możliwości ucznia. Bardzo rzadko osoby mające trudności w nauce lubią pisać, wykonywać ćwiczenia i powtarzać regułki. Najczęściej jest to dla nich tortura, której usiłują uniknąć. Robienie na siłę nie przyniesie spodziewanych efektów, podobnie jak nie przyniosło ich nauczanie na lekcji w szkole. Dlatego ćwiczenia powinny być krótsze i różnorodne, za to stosowane częściej w ciągu dnia.

Dzieci, jeśli temat nie jest ich pasją, nie potrafią skupić się na tym przez całą lekcję. Zwłaszcza dzieci z problemami. O ile jednak szkoły nie zmienimy, to w domu możemy wszystko tak zaplanować, aby było z jak największą korzyścią dla dziecka. Z mojej strony proponuję ćwiczenia i pomoce, które zamieściłam niżej.:

Czasownik 'to be’ ćwiczenia krok po kroku
Zdania z czasownikiem 'to be’ – myślę, że kilkukrotne przerobienie ich załatwia temat. To ćwiczenie sprawdzało się u moich uczniów.
Czasownik 'to be’ – ćwiczenie

Pomoce w nauce do wydruku:
Odmiana czasownika 'to be’
Formy skrócone czasownika 'to be’
Formy przeczące czasownika 'to be’

Moje wpisy o czasowniku to be:
Nauka odmiany czasownika to be
Budowanie zdań z czasownikiem to be

Gra milionerzy